Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Russia

Down Icon

Czy Chiny będą importować gaz ziemny z USA w obliczu nowej „wojny handlowej”?

Czy Chiny będą importować gaz ziemny z USA w obliczu nowej „wojny handlowej”?

Chiny są największym importerem gazu ziemnego, w tym skroplonego gazu ziemnego, na świecie. Według danych Generalnej Administracji Celnej Chińskiej Republiki Ludowej [1], na koniec 2024 r. wolumen importu gazu do Chin wyniósł 182,1 mld m3, z czego 106,2 mld m3 sprowadzono w postaci LNG, a 75,9 mld m3 za pośrednictwem rurociągów. W ubiegłym roku zależność Chin od importu wyniosła 43% i wzrosła o 2 punkty procentowe od 2022 r. Chiny są największym nabywcą LNG na świecie. Każdego roku kraj ten importuje ponad 100 miliardów metrów sześciennych gazu w postaci skroplonej z ponad 20 państw. W przeciwieństwie do innych dużych rynków LNG, takich jak Japonia i Korea, chiński rynek LNG rozwija się dynamicznie: w ciągu ostatnich 5 lat (2020–2024) wolumen importu LNG do Chin wzrósł średnio o 4,6 mld m3 rocznie (przy znacznym spadku w 2022 r. ze względu na zmienność cen na azjatyckim rynku LNG). Według szacunków międzynarodowych firm naftowych i gazowych w przewidywalnej przyszłości, do roku 2040, Chiny będą wiodącym motorem wzrostu importu LNG na świecie [2]. W tym kontekście zagraniczni dostawcy LNG postrzegają Chiny jako jednego z najważniejszych i najbardziej obiecujących konsumentów, a wiele projektów produkcyjnych LNG opiera się na wskaźnikach zapotrzebowania na energię w tym kraju.

Amerykańscy eksporterzy LNG nie są wyjątkiem i starają się o długoterminowe kontrakty na dostawy gazu skroplonego do Chin. Jednak w obliczu eskalacji napięć geopolitycznych między oboma krajami i rosnących obaw Chin o bezpieczeństwo energetyczne kraju, a także przeszkód w koordynacji projektów eksportowych w Stanach Zjednoczonych i konkurencji między chińskimi firmami a innymi importerami (głównie krajami europejskimi), perspektywy masowego importu amerykańskiego LNG do Chin pozostają niejasne.

Według Generalnej Administracji Celnej Chińskiej Republiki Ludowej [1] w 2024 r. największymi dostawcami LNG do Chin były Australia (36,3 mld m3), Katar (25,4 mld m3) i Rosja (11,5 mld m3), a następnie Malezja (10,7 mld m3), a na piątym miejscu znalazły się Stany Zjednoczone, które pod względem wolumenu dostaw LNG znacznie odstają od liderów. W 2024 roku wolumen importu do Chin z tego kraju wyniósł zaledwie 5,8 mld m3. Udział amerykańskiego LNG w chińskim rynku gazu jest niewielki - zaledwie ok. 1%, podczas gdy w imporcie gazu ziemnego w ubiegłym roku jego udział wyniósł 3,2%, a w imporcie LNG - 5,5%. Gaz ze Stanów Zjednoczonych dostarczany jest do Chin głównie na podstawie kontraktów średnioterminowych i długoterminowych. Do tej pory chińscy importerzy zawarli 22 umowy z amerykańskimi dostawcami o łącznej wartości 25,6 mln ton (35,4 mld m3) rocznie, z czego 8 umów o wartości 10,5 mln ton (14,5 mld m3) zawarto z 3 chińskimi państwowymi korporacjami naftowymi i gazowymi (CNPC, CNOOC, Sinopec). Część wolumenów pochodzących ze Stanów Zjednoczonych może być dostarczana przez dostawców portfelowych (takich jak Shell, BP, TotalEnergies itp.). Znaczna część umów podpisanych przez chińskie firmy z amerykańskimi dostawcami nie weszła jeszcze w życie. Tym samym w 2024 r. chińscy importerzy mieli tylko 7 kontraktów z amerykańskimi eksporterami o łącznym wolumenie 5,1 mln ton (7 mld m3). Wiele umów między chińskimi nabywcami a amerykańskimi kontrahentami wejdzie w życie w latach 2026–2030. Do 2030 roku wolumen obecnych kontraktów osiągnie szczyt na poziomie 24 milionów ton/rok (33,2 miliarda m3/rok). Biorąc pod uwagę, że większość umów z amerykańskimi dostawcami podpisywana jest na warunkach FOB, sam fakt podpisania umowy nie oznacza automatycznie, że gaz zostanie dostarczony do Chin. W ubiegłym roku chińscy nabywcy odsprzedali poza granicami Chin około 1,2 miliarda metrów sześciennych amerykańskiego gazu. Przekierowanie prawie jednej piątej wolumenu gazu zakupionego w ramach kontraktów z amerykańskimi dostawcami wynikało z dwóch głównych przyczyn: wystarczającej podaży gazu z innych źródeł na rynku chińskim, w efekcie czego w 2024 r. nie wystąpił niedobór gazu ziemnego na rynku lokalnym, mimo znacznego wzrostu zapotrzebowania (o prawie 30 mld m3 w ciągu roku); możliwość uzyskania dodatkowego zysku dla chińskich nabywców poprzez odsprzedaż amerykańskiego LNG na rynkach innych krajów (głównie krajów UE) po wyższej cenie. Według Generalnej Administracji Celnej Chińskiej Republiki Ludowej [1] w 2024 r. chińskie firmy wydały 44 mld dolarów na import skroplonego gazu ziemnego, z czego 2,4 mld dolarów wydano w ubiegłym roku na import amerykańskiego LNG. Średnią cenę amerykańskiego gazu na granicy chińskiej przed opodatkowaniem można określić na poziomie 580 dolarów amerykańskich za tonę (lub 420 dolarów amerykańskich za tysiąc m3, lub 11,8 dolarów amerykańskich za milion BTU). Jednocześnie średnia cena importowanego LNG na granicy chińskiej przed opodatkowaniem wyniosła w ubiegłym roku 575 USD/t (lub 415 USD/tysiąc m3). Tym samym cena amerykańskiego LNG była, choć nieznacznie, wyższa od średniej ceny importowej. Chińscy importerzy, po dostarczeniu LNG do terminali w Chinach, sprzedają gaz na dwa sposoby: poprzez regazyfikację i późniejsze dostarczenie do systemu rurociągów lub w postaci skroplonej transportem drogowym. Według chińskiej firmy konsultingowej Oilchem[3] w 2024 r. przy sprzedaży LNG z terminali w postaci skroplonej chińskie firmy poniosły straty na każdej tonie importowanego LNG w wysokości 152 juanów (21,4 USD)/t, natomiast przy imporcie gazu amerykańskiego straty były bardziej znaczące i sięgnęły 231 juanów (32,5 USD)/t. Warto wziąć pod uwagę, że wiele źródeł LNG może zaoferować chińskim odbiorcom niższą cenę (przykładowo LNG z Australii w 2024 r. dostarczano po średniej cenie 400 dolarów amerykańskich/t, czyli 290 dolarów amerykańskich/tysiąc m3 - o 130 dolarów amerykańskich/tysiąc m3 taniej niż w przypadku USA).

Tak więc jak dotąd rola amerykańskiego gazu w chińskim bilansie gazowym polega na równoważeniu, a chińskie firmy, gdy tylko mają taką możliwość, starają się przesyłać gaz ze Stanów Zjednoczonych na inne rynki, aby osiągnąć zysk poprzez jego odsprzedaż lub zmniejszyć straty na imporcie, preferując przy dostawach do Chin gaz z tańszych źródeł lub gaz dostarczany w ramach kontraktów DES.

Ryż. 1. Wolumen kontraktów zakupu i sprzedaży LNG pomiędzy chińskimi nabywcami a amerykańskimi eksporterami Źródło: Obliczenia autorów na podstawie danych kontraktowych

W czasie pierwszej kadencji prezydenckiej D. Trumpa (2016–2020) toczyła się tzw. „wojna handlowa” pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami, którą na potrzeby niniejszego opracowania można nazwać „pierwszą wojną handlową”. Powód „wojny” jest następujący. Obroty handlowe między Chinami i Stanami Zjednoczonymi są największe na świecie i pod koniec 2024 r. wyniosły prawie 690 mld dolarów. Jednak Chiny mają znaczną nadwyżkę w handlu dwustronnym: wartość chińskiego eksportu do USA wynosi 530 miliardów dolarów, podczas gdy wartość eksportu USA do Chin wynosi zaledwie 160 miliardów dolarów. Ten schemat w handlu dwustronnym obserwowany jest od dziesięcioleci, ale stał się szczególnie zauważalny po przystąpieniu Chin do Światowej Organizacji Handlu w 2001 r. Administracja Trumpa starała się zmniejszyć deficyt handlowy USA z Chinami, nakładając wyższe cła importowe na towary chińskie. Władze Chin odpowiedziały „lustrzanymi” środkami zaradczymi. We wrześniu 2018 r. w odpowiedzi na wprowadzenie przez rząd USA zwiększonych ceł importowych w wysokości 10% na towary chińskie o wartości 200 mld USD chińskie Ministerstwo Handlu ogłosiło decyzję o wprowadzeniu odwetowych ceł importowych w wysokości 5–10% na towary amerykańskie o wartości 60 mld USD, w tym 10% cła importowego na amerykański LNG [4]. W maju 2019 r., w odpowiedzi na podniesienie przez rząd USA ceł importowych na towary chińskie o wartości 200 miliardów dolarów z 10% do 25%, Komisja Taryf Celnych działająca przy Radzie Państwa Chin ogłosiła wprowadzenie dodatkowych ceł importowych w wysokości od 5% do 25% na towary amerykańskie. W szczególności zwiększono stawkę cła importowego na LNG ze Stanów Zjednoczonych z 10 do 25% [5]. W związku z faktem, że zdecydowana większość krajów, z których Chiny importują LNG, znajduje się na liście krajów objętych klauzulą ​​najwyższego uprzywilejowania, w ramach której import LNG nie podlega cłu importowemu, amerykański LNG stał się jedynym, którego import objęty został cłem w wysokości 25%.

W rezultacie dostawy amerykańskiego gazu do Chin zostały ograniczone do minimum. W „gorącej” fazie „wojny handlowej” od maja 2019 r. do kwietnia 2020 r. w ogóle nie dostarczono amerykańskiego gazu do Chin. Gaz w ramach podpisanych już wówczas umów dwustronnych był przekierowywany na rynki krajów trzecich, w tym do Republiki Korei i Japonii, choć część kontraktów chińsko-amerykańskich zawierano na warunkach DES, co formalnie nie oznacza zmiany miejsca przeznaczenia. Według doniesień medialnych, gaz przekierowywano poprzez operacje swapowe [6].

Ryż. 2. Porównanie średniej ceny importowanego LNG na granicy chińskiej przed opodatkowaniem i średniej ceny importowanego LNG ze Stanów Zjednoczonych na granicy chińskiej przed opodatkowaniem Źródło: obliczenia autora na podstawie danych Państwowej Służby Celnej Chin za lata 2020–2024.

Dostawy amerykańskiego LNG do Chin zostały wznowione dopiero po podpisaniu tzw. „pierwszej fazy” umowy handlowej między USA i Chinami na początku 2020 r., która przewidywała znaczny wzrost dostaw produktów energetycznych z USA do Chin. W rezultacie władze Chin zezwoliły chińskim przedsiębiorstwom na ubieganie się o tymczasowe zwolnienie z płacenia wyższych ceł, z czego skorzystały lokalne przedsiębiorstwa [7]. W latach 2020–2024 import LNG z USA został wznowiony, ale wolumeny dostaw były niestabilne. W niektórych latach (w szczególności w 2021 r.) wolumen importu znacznie przekroczył zobowiązania kontraktowe chińskich firm ze względu na zakup znacznych ilości amerykańskiego gazu na rynku spot, podczas gdy w innych latach (w 2022 r.) wręcz przeciwnie, zmniejszył się do wartości minimalnych. W okresie 2021–2023. Chińskie firmy podpisały znaczną liczbę nowych średnioterminowych i długoterminowych kontraktów na import amerykańskiego gazu. „Pierwsza wojna handlowa” między Chinami i Stanami Zjednoczonymi wywarła ogólnie negatywny wpływ na dwustronną współpracę gazową. Chiny wykazały, że na ich import gazu ze Stanów Zjednoczonych może mieć wpływ obecna sytuacja w dwustronnych stosunkach handlowych i gospodarczych, a także wyraziły gotowość do poświęcenia zakupu gazu ze Stanów Zjednoczonych w celu osiągnięcia celów w zakresie handlu zagranicznego. W związku z wprowadzeniem wyższych taryf na amerykański LNG, chińskie firmy całkowicie zaprzestały jego dostaw do Chin.Źródło: GTU PRC 2020–2024. Władze Chin tradycyjnie poświęcają coraz więcej uwagi kwestiom bezpieczeństwa energetycznego, a sytuację, jaka powstała wokół amerykańskiego LNG podczas „pierwszej wojny handlowej”, z pewnością uznaje się za prawdopodobny scenariusz przy zawieraniu nowych umów o współpracy gazowej ze Stanami Zjednoczonymi.

Po rozpoczęciu drugiej kadencji D. Trumpa na stanowisku prezydenta Stanów Zjednoczonych władze amerykańskie ogłosiły stan wyjątkowy na południowej granicy, co pozwoliło im ogłosić, na mocy International Emergency Economic Powers Act i National Emergencies Act, wprowadzenie 10-procentowej podwyżki ceł importowych na towary z Chin. W odpowiedzi Komitet Taryf Celnych działający przy Radzie Państwa (rząd) ChRL ogłosił, że od 10 lutego 2025 r. Chiny podniosą stawki celne na szereg towarów wyprodukowanych w Stanach Zjednoczonych. W szczególności cło importowe na LNG ze Stanów Zjednoczonych wzrosło do 15% [8]. Dostawy amerykańskiego gazu do Chin po raz kolejny znalazły się w sytuacji niepewności, podobnie jak podczas „pierwszej wojny handlowej” (2018–2020). Od marca 2025 r. amerykański LNG jest jedynym źródłem gazu objętym chińskim cłem importowym wynoszącym 15%. Co więcej, chińskie władze wprowadziły osobne zastrzeżenie, zgodnie z którym chińscy importerzy nie mogą ubiegać się o zwolnienie z płacenia wyższych ceł.

Ryż. 3. Wolumen importu LNG z USA do Chin w latach 2018–2024. Źródło: Przemysł turbin gazowych w Chinach 2020–2024.

Zgodnie z już podpisanymi umowami między chińskimi i amerykańskimi firmami, w 2025 roku chińskie firmy powinny otrzymać 6,6 mln ton LNG (9,1 mld m3 gazu) ze Stanów Zjednoczonych, z czego 90% – 5,9 mln ton (8,2 mld m3) – na warunkach FOB, 0,7 mln ton (0,5 mld m3) – na warunkach DES. Największymi nabywcami gazu w Stanach Zjednoczonych wśród chińskich firm w 2025 roku będą korporacje państwowe CNPC, Sinopec i Sinochem. Opierając się na praktyce „pierwszej wojny handlowej”, można zasadnie założyć, że import amerykańskiego LNG do Chin zostanie tymczasowo wstrzymany do czasu rozwiązania dwustronnych nieporozumień w sferze handlowej, a chińscy nabywcy będą dążyć do przekierowania amerykańskiego gazu na rynki zagraniczne w możliwie największym stopniu, w ramach już podpisanych kontraktów. Jak donoszą amerykańskie media, po tym, jak chińskie władze podniosły stawkę cła na import LNG ze Stanów Zjednoczonych, chińscy importerzy gazu zwrócili się do partnerów z krajów europejskich i azjatyckich z propozycją przeprowadzenia operacji swap z amerykańskim LNG. W szczególności podmioty portfelowe, takie jak Vitol, Trafigura, Shell i inne firmy, mogą pomóc chińskim importerom w przekierowaniu amerykańskiego gazu na rynki zagraniczne [9]. Jeśli koszty przeprowadzenia operacji swapowych na gaz dostarczany z USA do Chin na warunkach DES okażą się znaczne, chińskie firmy mogą zainicjować odmowę zakupu gazu z USA na podstawie już podpisanych kontraktów. Przedsiębiorstwa z Chin i Stanów Zjednoczonych mogą również omówić kwestię „podziału” odpowiedzialności za płacenie należności celnych przy dostawie do Chin, ale negocjacje w tej sprawie, jeśli zostaną podjęte, mogą potrwać długo. Instytut Ekonomii i Technologii CNPC prognozuje, że do końca 2025 r. popyt na gaz ziemny w Chinach osiągnie 454 mld m3, czyli o 32 mld m3 więcej niż w 2024 r. Jednocześnie produkcja gazu w Chinach ma wynieść 260 mld m3, a import gazu ziemnego – 202 mld m3. Oczekuje się, że import gazu ziemnego wzrośnie o 20 mld m3 rocznie [10]. Znaczna część wzrostu importu spodziewana jest ze względu na codzienne dostawy gazu ziemnego z Rosji do Chin za pośrednictwem gazociągu Siła Syberii, które osiągną maksymalny poziom kontraktowy ustalony w grudniu 2024 r. Ponadto na początku roku okazało się, że Chiny i Kazachstan uzgodniły zwiększenie wolumenu dostaw gazu o 1/3 poziomu kontraktowego.

Jednakże chińskie firmy mogą zrekompensować sobie utratę importu gazu z USA poprzez zakupy na rynku spot, co może doprowadzić do znacznego wzrostu cen na rynku spot gazu w Azji. Część wolumenów prawdopodobnie zostanie zastąpiona poprzez transakcje swap. Nie można też wykluczyć nieznacznej korekty w dół prognozy zapotrzebowania na gaz ziemny w Chinach w 2025 r.

Chińsko-amerykańska współpraca gazowa rozwija się na tle negatywnej eskalacji „wojen handlowych”. Nowe cła importowe, jakie chińskie władze nałożyły na amerykański LNG w odpowiedzi na działania administracji Trumpa, najprawdopodobniej doprowadzą do całkowitego wstrzymania importu gazu ze Stanów Zjednoczonych do Chin do czasu rozwiązania sporów handlowych i gospodarczych. W 2025 roku bezpośrednio dotknięte zostaną kontrakty na zakup 9,1 mld m3 gazu ziemnego ze Stanów Zjednoczonych. W ramach tych kontraktów chińskie firmy najprawdopodobniej będą zmuszone przekierować gaz na rynki innych krajów, przede wszystkim UE, Japonii i Republiki Korei. W przypadku niektórych kontraktów zawierających klauzulę eksportu do miejsca przeznaczenia (DES) prawdopodobnie rozpoczną się negocjacje swapowe, a jeśli koszt takich transakcji okaże się ekonomicznie nie do zaakceptowania, chińskie firmy mogą zainicjować procedurę rozwiązania kontraktu i zapłaty kary. W dłuższej perspektywie „druga wojna handlowa” może mieć negatywne konsekwencje dla współpracy gazowej między Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Chińskie firmy podpisujące średnio- i długoterminowe kontrakty na zakup gazu ziemnego ze Stanów Zjednoczonych będą zmuszone liczyć się z ryzykiem ewentualnego przerwania dostaw amerykańskiego LNG do Chin w kontekście nowej eskalacji konfrontacji handlowych, gospodarczych i geopolitycznych.

To z kolei stanie się dodatkowym „negatywnym” wkładem w sferę chińsko-amerykańskiej współpracy gazowej. Wśród innych „negatywnych” czynników, które już znalazły się w „skarbonce” dwustronnej chińsko-amerykańskiej współpracy gazowej, znajdują się częste wypowiedzi na szczeblu amerykańskich urzędników i szefów amerykańskich firm naftowych i gazowych o możliwości wstrzymania dostaw amerykańskiego LNG do Chin w przypadku pogorszenia się stosunków dwustronnych [11]. Do innych negatywnych czynników w dwustronnej współpracy gazowej zalicza się przesunięcie w czasie uruchomienia projektów eksportu LNG ze Stanów Zjednoczonych w okresie prezydentury D. Bidena (2020–2024), a także arbitraż chińskich firm z amerykańskim dostawcą LNG Venture Global w sprawie roszczenia o niewypełnienie przez niego zobowiązań umownych [12].

W tym kontekście chińskie firmy mogą być zainteresowane zacieśnieniem współpracy z dostawcami gazu, którzy nie są narażeni na bezpośrednie ryzyko przerwania dostaw z powodu napięć geopolitycznych i „wojn handlowych”. Jednym z takich dostawców jest oczywiście Federacja Rosyjska.

energypolicy

energypolicy

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow